tego się nie spodziewałem ale dzieki!Niezła rdza (to czerwone na kolczudze e-e), a ostrze miecza na pierwszy rzut oka skojarzyło mi się z malowaniem - uwaga - Yellow One'a!
tak sobie go tam dałem bo mi się podobało i już:DDobry płaszcz, ciekawy freehand, ale nie wiem, co tam robi
a futro fakt, tragiczne jest:)
w tym roku na pewno coś takiego zmaluję:) Będzię mnóstwo konkursów na któe chcę pojechać, międze innymi Lublin:)Nowy figurek ponieżej Twojego maksimum oczywiście. Z fajnych elementów to oprócz wspomnianego mieczyka, oczywiście fajnego freehandu, to jeszcze wpadła mi w oko korona, szczególnie ta płyta zakrywająca ucho - fajne kolory, fajna faktura. Wg mnie powyższe elementy an bardzo dobrym poziomie a reszta już odstaje. Mam nadzieję zobaczyć od Ciebie coś pomalowanego na maksa Może w Lublinie ?
nie widziałem tego przed zrobieniem zdjęcia. Jakoś tak tego nie widać jak trzymam model w ręku...dziwne;/ płaszczyk troszkę pobrudziłem ale jakoś nie chciało mi się wczuwać w przetarcia itpAaaa krzywy mieczyk - wyrzadza on wiele zlego temu wajtowi! Nie dalo sie go wyprostowac? Fajny FH na plaszczyku - w sumie moglby byc on podniszczony powycierany (plaszczyk).