[PL] [Warheim] Raporty bitewne

O tym co małe ludziki robią na polach, eee... stołach bitewnych ;)
sea.man
Chest of Colors
Chest of Colors
Posts: 4867
Joined: 4 Sep 2008, o 17:58
Location: Munich, Germany

Re: [PL] [Warheim] Raporty bitewne

Post by sea.man »

Makiet 1 klasa !
miniatures painted:
2011 - 83, 2012 - 38, 2013 - 45, 2014 - 56, 2015 - 95, 2016 - 106, 2017 - 22
Slawol
Perpetuum Mobile
Perpetuum Mobile
Posts: 6075
Joined: 27 Feb 2007, o 20:47
Location: Gorzów Wlkp./Poland

Re: [PL] [Warheim] Raporty bitewne

Post by Slawol »

Ja już wieki temu chciałem się wciągnąć w Mordheim, bo:

- mało modeli (a Sławol nie umiał nigdy skończyć armii do WFB/WH40k, więc ostatecznie nie zaczął serio nigdy grać),
- modele są świetne i z klimatem,
- szybko można złożyć niejedną bandę i się bawić.

Ale nie było z kim...

Makiety jak zwykle ekstra, QuCu ;)
Pozdrawiam/Best regards
Sławomir Borysowski

Image

Let’s put a smile on that face!
quidamcorvus
Posts: 1078
Joined: 18 Apr 2009, o 18:15
Location: Żory/Katowice, Silesia, Poland

Re: [PL] [Warheim] Raporty bitewne

Post by quidamcorvus »

Dzięki! Co do makiet, to tym razem nie przyłożyłem ręki do ich powstania. Są one częścią klubu Inny Wymiar ale fakt, gra się na nich świetnie.

Dla mnie skirmisze, szczególnie te z opcją kampanii zawsze będą ciekawsze nich bitewniaki - to pewnie dlatego, że zaczynałem od RPGa i opcja rozwoju i indywidualizacji bohaterów jest mi szczególnie bliska. :)

I pytanie, czemu gdy próbuję dodać kolejny raport wyskakuje mi błąd forbiden 403?
Odmówiono dostępu!
Nie posiadasz uprawnień do przeglądania /forum/posting.php?mode=reply&f=53&t=7511 na tym serwerze.
Są jakieś ograniczenia w ilości zdjęć/długości posta?

Jakby ktoś chciał zapoznać się z kolejną relacją, to raport jest na BLOGU.
Image
quidamcorvus
Posts: 1078
Joined: 18 Apr 2009, o 18:15
Location: Żory/Katowice, Silesia, Poland

Re: [PL] [Warheim] Raporty bitewne

Post by quidamcorvus »

Witam szanowne państwo-draństwo!

W mijającym tygodniu spotkałem się z Findarem w klubie Inny Wymiar w Katowicach przy ulicy Dębowa 49 i rozegrałem dwie potyczki na zasadach Warheim FS, przy użyciu mechaniki 2K6 stosowanej przy rzutach na trafienie i zranienie.

Poniżej szanowne państwo-draństwo może zapoznać się ze zdjęciami i opisem pierwszej rozgrywki według zasad scenariusza święte źródło, w przyszłym tygodniu opublikuję drugą relację z poszukiwać zagubionego syna kupca.

Jak pamiętacie zagubionego syna kupca, choć innymi drużynami szukaliśmy już jakiś czas temu w potyczce ze szczerym-do-bólu. Tym razem działo się jednak dużo więcej ale o tym przeczytacie za tydzień.

Korzystając z dostępnych w klubie Inny Wymiar stołu i makiet przygotowaliśmy teren, do rozegrania wylosowanego uprzednio scenariusza święte źródło. Z uwagi na chęć rozegrania scenariusza na wielopoziomowym stole zmodyfikowaliśmy jednak znajdującą się na środku stołu makietę, zamieniając fontannę na skrzynię, która bez problemu zmieściła się na moście.

Przygotowanie stołu i rozstawienie modeli:
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image

Na powyższym zdjęciu możecie zobaczyć przygotowany do potyczki stół na środku którego umieściliśmy zamknięte w skrzyni święte źródło.

Gdyby szanowne państwo-draństwo nie zauważyło na powyższym zdjęciu ustawionych po lewej stronie Mrocznych Elfów z Naggaroth oraz ukryty po prawej stronie Nieumarły poczet Krwawych Smoków, to poniżej umieściłem zdjęcia kompanii biorących udział w starciu.

ImageClick to see full-sized image

Podobnie jak w przypadku prezentowanych wcześniej Łowców czarownic, także dowodząc Mrocznymi Elfami z Naggaroth postawiłem na wyposażenie kosztem liczebności. Wynika to po pierwsze z mojego ulubionego stylu gry - dowodzenia nielicznymi, dobrze wyekwipowanymi postaciami, a po drugie zarówno Łowcy czarownic jak i Mroczne Elfy muszą w trakcie kampanii dopłacać dodatkowe złote korony do każdego kupionego ekwipunku i stąd bardziej ekonomiczne jest rekrutowanie nowych stronników niż doposażanie modeli.

I tak prócz czterech bohaterów w drużynie znalazło się jeszcze miejsce dla dwóch Niewolników oraz Wojownika i Wiedźmy Khaina.

ImageClick to see full-sized image
Nieumarły poczet Krwawych Smoków był bardziej liczny, a oprócz bohaterów wampir zabrał ze sobą kilka Ghouli i Zombie.

Runda I:
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image

W pierwszej rundzie obie drużyny ruszyły biegiem w kierunku położonej na środku pola bitwy skrzyni ze skarbami.

Runda II:
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image

Druga runda to dalsze przemieszczanie się w stronę skrzyni ze skarbami, dwa Ghoule zeszły po schodach, podobnie udało mi się umieścić dwóch Niewolników w kanałach. Szlachcic i Wieszczka Khaina zajęli pozycję na podwyższeniu gotowi razić bełtami z powtarzalnych kusz w znajdujących się poniżej przeciwników.

Runda III:
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image

Na początku trzeciej rundy Nekromanta odprawia rytuał i z powodzeniem animuje dwa Zombie, które wygrzebują się z kanału w pobliżu skrzyni. To te modele umieszczone obok niebieskiego znacznika.

Wieszczka Khaina usiłowała porazić wrogów pociskiem zagłady jednak animowanie dwóch Zombie przez wrogiego Nekromantę najwyraźniej wyssało całą magię Dhar z okolicy, bo rzucenie zaklęcia kończy się niepowodzeniem. Z kolei Szlachcic wysłał w kierunku wrogów dwa bełty, jednak żaden z nich nie trafił.

Runda IIII:
ImageClick to see full-sized image

W czwartej rundzie Wampir wydobył pierwszy znacznik kosztowności.

Wieszczka Khaina znów nie potrafiła spleść zaklęcia w najwyraźniej pozbawionej Wiatrów Magii okolicy, a Szlachcic posłał dwa bełty w stronę Wampira jednak pociski nie dosięgły krwiopijcy.

Doszło także do pierwszego starcia. Wiedźma Khaina i jeden z Niewolników zaszarżowali na Ghoula, który został powalony na ziemię przez Mroczną Elfkę.

Drugi z Niewolników, znajdujący się nieco dalej od Szlachcica nie usłyszał lub nie chciał usłyszeć rozkazu, a może zwyczajnie się przestraszył i nie zaatakował drugiego z Ghouli. Trupojad został zaszarżowany przez Wojownika Mrocznych Elfów. Jednak na drodze Mrocznego Elfa stanął Zombie, który zasłonił Ghoula przejmując szarżę. Wojownik zaskoczony takim obrotem spraw nie trafił ożywieńca, a Zombie skutecznym atakiem powalił na ziemię stronnika Mrocznych Elfów.

Runda V:
ImageClick to see full-sized image

Piąta runda miała mogła okazać się zgubna dla Mrocznych Elfów. Jeden z Ghouli zaszarżował na powaloną na ziemię Wiedźmę Khaina, kolejne trupojady zaatakowały Niewolników, zaś jeden z animowanych Zombie rzucił się na Egzekutora oraz Korsarza.

Na szczęście nim padły decydujące ciosyWampir i Gwardzista wydobyli ze skrzyń dwa kolejne znaczniki kosztowności, co oznaczało, że Nieumarły poczet Krwawych Smoków wygrywa potyczkę, która zostaje zakończona.

Dowodzona przez Findara drużyna wypełniła założenia scenariusza i wygrała potyczkę, jednocześnie oszczędzając moje modele.

W fazie eksploracji udał mi się odnaleźć trochę łupów, a zdobyte złote korony przeznaczyłem na rekrutację kolejnej Wiedźmy Khaina oraz Wojownika.
Image
quidamcorvus
Posts: 1078
Joined: 18 Apr 2009, o 18:15
Location: Żory/Katowice, Silesia, Poland

Re: [PL] [Warheim] Raporty bitewne

Post by quidamcorvus »

Witam szanowne państwo-draństwo!

Dziś zamiast obiecanego tydzień temu raportu z poszukiwania zagubionego syna kupca mam dla was relację z obrony chaty guślarza.

W mijającym tygodniu spotkałem się ze Szczerym w klubie Inny Wymiar w Katowicach przy ulicy Dębowa 49 i rozegrałem kilka potyczek na zasadach Warheim FS, przy użyciu mechaniki 2K6 stosowanej przy rzutach na trafienie i zranienie.

Poniżej szanowne państwo-draństwo może zapoznać się ze zdjęciami i opisem pierwszej rozgrywki według zasad scenariusza chata guślarza.

Korzystając z dostępnych w klubie Inny Wymiar stołu i makiet przygotowaliśmy teren, do rozegrania wylosowanego uprzednio scenariusza chata guślarza. Jak zauważycie, stół do gry który wykorzystaliśmy to makieta Helmowego Jaru ale uznaliśmy, że z powodzeniem nada się do rozegrania scenariusza wiejskiego w Warheim FS.

Przygotowanie stołu i rozstawienie modeli:
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image

Zgodnie z założeniami scenariusza chata guślarza na środku pola bitwy umieściliśmy tytułowy budynek, którego obrona przypadła w udziale dowodzonym przeze mnie ożywieńcom pod wodzą hrabiego Von Carstein. Wampir pojawił się na równinie w rydwanie, a dokładniej w Ścierwowozie, a towarzystwa oprócz Nekromanty i Dregów dotrzymywały mu Zombie, zarówno te służące w szeregach kompanii jak i te, przywołane przez Nekromantę mocą Inwokacji Nehek.

Jeśli wytrzymam 8 rund i nie dopuszczę wrogich bohaterów do chaty guślarza wygram.

Natomiast naprzeciw nieumarłych stanęli zaprawieni w bojach barbarzyńcy z północnego Kisleva. Szczery prowadził do boju bardziej doświadczoną drużynę, jednak teren wiejski oraz Ścierwowóz, a także wyjątkowy pech sprawiły, że losy potyczki potoczyły się zgoła odmiennie, niż można się było spodziewać porównują karty drużyny.

Ale szanowne państwo-draństwo pozwoli, że nie będę ubiegał faktów.

ImageClick to see full-sized image

Runda I:
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image

W pierwszej rundzie gry sprawdziło się jedno z praw Murphy'ego, które mówi, że jeśli coś może pójść źle to z pewnością pójdzie. Ale od początku.

Zgodnie z założeniami scenariusza Kislev zaatakował, Szczery słusznie obawiając się powożonego przez Von Carsteina rydwanu częścią swoich modeli wszedł na bezpieczne wzgórze, a reszta barbarzyńców ruszyła w stronę Nieumarłych, by pod osłoną stojących wyżej sprzymierzeńców razić ostrzami mieczy plugawych ożywieńców. Jednak okazało, się nie jest to takie łatwe, o czym boleśnie i ostatecznie przekonał się stojący na wzgórzu Magister Lodu.

Mag postanowił ochronić swych towarzyszy przez ostrzałem, niesłusznie podejrzewając drużynę Von Carsteina o posiadanie broni dystansowej. A Mroczni Bogowie nie lubią, gdy nadaremno zwraca się ich uwagę. I tak dwie 1 w rzucie na poziom mocy zaklęcia oznaczały, że pechowy mag padł ofiarą Przekleństwa Tzeentcha, a dwie kolejne 1 pogrzebały czarodzieja, który w akompaniamencie przerażających krzyków zniknął z rzeczywistości porwany przez zamieszkujące Immaterium byty.

Tutaj jednak trzeba oddać Szczeremu rację i pochwalić jego zapobiegliwość. Na tym nazbyt kolorowym zdjęciu szanowne państwo-draństwo może zobaczyć, że efekt Przekleństwa Tzeentcha rozpatruje się przy użyciu 3" okrągłego wzornika, możecie też zobaczyć, że Szczery nauczony doświadczeniami lat minionych ustawił swojego Maga dokładnie w takiej odległości, by ewentualne Przekleństwo Tzeentcha nie dosięgnęło pozostałych drużynników.

I tak drużyna Kisleva zakończyła pierwszą rundę bez jednego z ważniejszych bohaterów.

Szczęście nie sprzyjało także Nieumarłym, choć trudno tutaj mówić o pechu choć w części tak dużym jak w przypadku Magistra Lodu.

Wampir powożący Ścierwowozem postanowił rozjechać swych przeciwników, a taka akcja wymagała przeprowadzenia testu powożenia. Wampir to nie byle kto i w jego przypadku test mógł się zakończyć niepowodzeniem tylko w przypadku uzyskania wyniku 6 podczas rzutu K6 i dokładnie tyle oczek wypadło na kostce. Na szczęście efekt nieudanego testu powożenia nie był zbyt poważny i rydwan przesunął się do przodu jedynie o dodatkowy 1" - a to było zbyt mało by rozjechać zbliżających się barbarzyńców.

Runda II:
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image

W drugiej rundzie na ziemię spłynęła krew. Nie bacząc na rodzący się w sercu strach barbarzyńcy z Kisleva zaatakowali.

Stojący na równinie Kozacy zaszarżowali na zbliżające się Zombie. Jednemu z barbarzyńców udało się wyłączyć z akcji! model Zombie. W odpowiedzi Wampir rozjechał Ścierwozem dwóch Kozaków jednak potrąceni przez machinę barbarzyńcy zostali jedynie oszołomieni! i powaleni na ziemię!.

Runda III:
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image

W trzeciej rundzie Szczery z uwagi na nieskuteczny ostrzał prowadzony w kierunku rydwanu, nakazał Bojarowi i Adiutantowi zejść ze wzgórza i ruszyć w kierunku wrogiego Nekromanty i Dregów kryjących się za chatą guślarza. I znów pech sprawił, że skaczący ze skarpy bohaterowie nie zdali testów i boleśnie upadki i stóp wzgórza.

Z kolei w kotłujących się nieopodal grupie walczących znów polała się krew, a przynajmniej ta śmierdząca ciecz, płynąca w gnijących żyłach Zombie, bowiem zahartowanym w boju Kozakom udało się oszołomić!, a nawet wyłączyć z akcji! kolejne ożywione trupy.

Wampir nie odegrał w tej rundzie żadnej roli, bowiem zajęty był zawracaniem Ścierwowozu.

Runda IIII:
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image

W rundzie czwartej na równinę padają kolejne ciała. Porucznik i Adiutant z Kisleva zmotywowani do walki okrzykami Bojara skutecznie wyłączają a akcji! kolejne Zombie. Zaś sam Bojar w towarzystwie kilku Kislevitów ruszył w stronę Nekromanty i Dregów kryjących się tchórzliwie za chatą guślarza.

Pomimo dużych strat Wampirowi udało się powstrzymać drużynników przed ucieczką z pola bitwy. Ponadto Von Carstein, który zdążył już zawrócić Ścierwowozem zaszarżował na Porucznika i Adiutanta jednak stojący pomiędzy nimi Kozak zdołał odepchnąć bohaterów i przejął na siebie uderzenie rydwanu w efekcie czego został wyłączony z akcji!.

Runda V:
ImageClick to see full-sized image
Nekromanta i Dregowie widząc zbliżających się przeciwników postanowili postawić wszystko na jedną kartę i zaszarżowali. Jak można się było spodziewać, niezbyt doświadczeni drużynnicy Von Carsteina ulegli sile barbarzyńców i w efekcie czego jeden z Dregów został powalony na ziemię!.

Także Wampir niewiele zdziałał, bowiem barbarzyńcy jakimś nadludzkich wysiłkiem uniknęli śmierci pod kołami pędzącego rydwanu. Mimo wszystko Von Carsteinowi po raz kolejny udało się utrzymać morale i zapobiec rozbiciu kompanii.

Runda VI:
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image

Runda szósta to była rzeź.

Nieskuteczni do tej pory, służący w szeregach Kislevitów najmici - Tileański kusznik i Zwadźca trafili i - na szczęście dla kompanii nieumarłych - lekko uszkodzili rydwan.

W pobliżu chaty guślarza trup ścielił się gęsto. Padli Dregowie, którzy niemal natychmiast zostali pomszczeni przez Von Carsteina, który ciężkim Ścierwowozem uderzył w Kislevitów powalając na ziemię! Porucznika, raniąc Adiutanta i wyłączając z akcji! jednego z Kozaków.

Jak się okazało, tego dla Bojara było za dużo. Na początku 7 rundy nie wytrzymał i wraz z ocalałymi drużynnikami zbiegł pola bitwy, pozostawiając na równinie zwycięskiego Von Carsteina.

Gdyby ktoś z szanownego państwa-draństwa zamieszkiwał w okolicach Katowic i chciał zagrać z nami w Warheim FS to serdecznie zapraszam. Możecie skontaktować się ze mną na Facebooku, pisząc emaila quidamcorvus@poczta.fm lub zostawiając wiadomość w komentarzu.

Również na Facebooku znajdziecie albumy ze zdjęciami, na których możecie obejrzeć sobie modele Nieumarłych i Kislevitów, którzy byli bohaterami dzisiejszego raportu bitewnego.
Image
quidamcorvus
Posts: 1078
Joined: 18 Apr 2009, o 18:15
Location: Żory/Katowice, Silesia, Poland

Re: [PL] [Warheim] Raporty bitewne

Post by quidamcorvus »

Witam szanowne państwo-draństwo!

Niektórzy z czytelników moich raportów bitewnych być może pamiętają, że na początku listopada spotkałem się z Findarem w klubie Inny Wymiar w Katowicach przy ulicy Dębowa 49, gdzie rozegraliśmy kilka potyczek na zasadach Warheim FS. Dwa tygodnie temu opublikowałem relację z potyczki o święte źródło, dziś mam dla was raport z poszukiwania zagubionego syna kupca.

Jeśli szanowne państwo-draństwo jest zainteresowane wersją Findara to znajdziecie ją na blogu Diariusz RPG.

Jeśli mnie pamięć nie myli to poszukiwania zagubionego syna kupca rozegraliśmy na tym samym polu bitwy co święte źródło.

Przygotowanie do bitwy:
Po rozłożeniu makiet i przygotowaniu stołu do bitwy, zgodnie z założeniami scenariusza umieściliśmy na polu bitwy zagubionego syna kupca - jak zobaczycie na zdjęciu, młodzieniec wiele przeszedł z swoim krótkim życiu, a samotna tułaczka odcisnęła na nim piętno - oraz wystawiliśmy w uprzednio wylosowanych strefach rozstawienia swoje drużyny Mrocznych Elfów z Naggaroth i Nieumarły poczet Krwawych Smoków.

ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image

Na powyższym zdjęciu szanowne państwo-draństwo może przyjrzeć się z bliska steranemu życiem synowi kupca.

Runda I
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image

Rozgrywkę rozpoczęli Nieumarli biegnąc kierunku centrum pola bitwy. Także Mroczni Elfowi ruszyli pędem w kierunku zagubionego.

Syn kupca, podobnie w trakcie potyczki ze Szczerym parę tygodni temu ruszył w moją stronę.

Ponadto wylosowałem zdarzenie losowe w wyniku którego na polu bitwy pojawił się Gladiator, który zgodnie z zasadami przyłączył się do słabszej kompanii, czyli do Mrocznych Elfów. Niech was nie zwiedzie jego lichy wygląd, który możecie zobaczyć na ostatnim zdjęciu, wbrew pozorom to bardzo bitny najmita.

Runda II
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image

W drugie rundzie obie drużyny kontynuowały ruch w stronę zagubionego syna kupca, który ponownie ruszył się w stronę Mrocznych Elfów. Korsarz lekko zeskoczył do kanału i znacznie zbliżył się do młodzieńca, nieco z tyłu znalazł się jeden z Wojowników, a bohaterowie zajęli pozycje na podwyższeniu gotując się do walki magicznej i dystansowej.

Runda III
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image

W trzeciej rundzie Korsarz przechwycił zagubionego syna kupca, a Nieumarli podeszli niebezpiecznie blisko do Elfa i młodzieńca, niestety nie na tyle blisko, by znaleźć się w zasięgu stojących na podwyższeniu bohaterów Mrocznych Elfów.

Runda IIII
ImageClick to see full-sized image

W czwartej rundzie w wyniku zdarzenia losowego wylosowanego przez Findara na polu bitwy pojawił się kolejny Gladiator. Areny w Marienburgu zamknęli czy co?

Ponadto Nekromanta podjął nieudaną próbę animacji zakopanych pod ziemię Zombie. Ożywieńcy powinni wygrzebać się z ziemi w pobliżu Mrocznego Elfa i syna kupca, na szczęście dla Korsarza trupy pomyliły kierunki i zaczęły kopać w głąb ziemi i pojawią się na polu bitwy (w miejscu oznaczonym przez niebieski znaczniki) dopiero za 3 rundy.

Nieumarli zbliżyli się na tyle, że bohaterowie Mrocznych Elfów użyli magii i broni dystansowej. Wieszczka Khaina z powodzeniem rzuciła zaklęcie pocisk zagłady i zadała Krwawemu Smokowi jedną ranę. Również Szlachcic trafił ze swojej powtarzalnej kuszy jednak noszony przez Wampira pancerz ochronił go przez raną. Także Korsarz oddał celny strzał i Oszołomił! biegnącego w jego kierunku Ghoula.

Runda V
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image

W piątej rundzie Krwawy Smok zaszarżował na Wojownika Mrocznych Elfów i o dziwo Elfowi udało się sparować atak Wampira. Nieopodal Ghoul i Zombie po udanych szarżach Wyłączają z akcji! jednego z Niewolników służących w drużynie Mrocznych Elfów.

Na początku mojej tury ma miejsce zdarzenie losowe Burza Chaosu, która rozciąga rzeczywistość zwiększają odległości pomiędzy modelami o 6".

Stojący na podwyższeniu Wieszczka Khaina i Szlachcic nieskutecznie atakują Nieumarłych.

Korsarz konsekwentnie ewakuuje syna kupca w kierunku własnej strefy rozstawienia.

Runda VI
ImageClick to see full-sized image

Na początku szóstej rundy jeden z Ghouli szarżuje na walczącego z Wampirem Wojownika i wraz z Krwawym Smokiem Wyłączają z akcji! stronnika Mrocznych Elfów.

Widząc to Wieszczka Khaina posłała w kierunku Krwawego Smoka kolejny pocisk zagłady, który przebił pancerz Wampira i zadał mu kolejną ranę.

Dochodzi także do walki pomiędzy kolejnymi Wojownikami Mrocznych Elfów a Ghoulami. Jeden z Elfów zostaje Wyłączony z akcji!.

Runda VII
ImageClick to see full-sized image

Siódma runda to Wyłączenie z akcji! kolejnych Mrocznych Elfów, zarówno Wojownik jak i Wiedźma Khaina zawiedli. Szczególnie zawiodła Wiedźma Khaina, która pomimo zasady specjalnej nienawiść, która pozwala na przerzucenie nieudanego rzutu na trafienie, nie potrafiła trafić znacznie słabszego Zombie.

Nie popisali się także Wieszczka Khaina i Szlchacic, który nie potrafili skutecznie razić magią i bronią dystansową znajdujących się w pobliżu Nieumarłych.

Na szczęście dla Mrocznych Elfów osłaniany przez towarzyszy Korsarz szybko zbliżał się wraz z synem kupca do nieodległego celu.

Runda VIII
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image

W ósmej rundzie Nieumarłym udało się wedrzeć na broniony przez Mrocznych Elfów brzeg kanału. Ghoule zaatakowały Egzekutora i Wieszczkę Khaina, raniąc najwidoczniej zamroczonych bohaterów.

Na szczęście Korsarz nie zawiódł i wyprowadził zagubionego syna kupca do własnej strefy rozstawienia zapewniając Mrocznym Elfom zwycięstwo.
***
Pomimo wyjątkowo pecha w kościach udało mi się wygrać to starcie. A łupy które otrzymałem za uratowanie syna kupca pozwoliły na opłacenie Gladiatorów i rekrutację kolejnych stronników.

Ponadto, dzięki zasadom zdarzenia losowego do Mrocznych Elfów dołączył jeden z Gladiatorów. Jest to o tyle dobra wiadomość, że Druchii normalnie nie mogą korzystać usług Najemnych Ostrzy.
***
Jeśli szanowne państwo-draństwo mieszka w Katowicach lub okolicy i chciałoby zagrać w Warheim FS to piszcie do mnie!
Image
quidamcorvus
Posts: 1078
Joined: 18 Apr 2009, o 18:15
Location: Żory/Katowice, Silesia, Poland

Re: [PL] [Warheim] Raporty bitewne

Post by quidamcorvus »

Pod koniec listopada spotkałem się z Grishem, którego możecie znać jako gospodarza bloga fat lazy painter, w klubie Inny Wymiar w Katowicach przy ulicy Dębowa 49 i rozegrałem dwie potyczki poza murami na zasadach Warheim FS.

Poniżej szanowne państwo-draństwo może zapoznać się ze zdjęciami i opisem pierwszej, bardzo krótkiej, rozgrywki według zasad scenariusza Starcie, w przyszłym tygodniu opublikuję drugą relację w której zobaczycie natarcie w wykonaniu Khazadów z Gór Krańca Świata.

Przygotowanie stołu i rozstawienie modeli:
Korzystając z dostępnych w klubie Inny Wymiar stołu i makiet przygotowaliśmy teren wiejski, do rozegrania wylosowanego uprzednio scenariusza Starcie. Jak zauważycie, stół do gry który wykorzystaliśmy to makieta Helmowego Jaru ale uznaliśmy, że z powodzeniem nada się do rozegrania scenariusza wiejskiego w Warheim FS.

ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image

Zgodnie z założeniami scenariusza wylosowaliśmy strefy rozstawienia w których wystaliśmy dowodzone przez nas drużyny. I tak naprzeciw siebie stanęli Khazadzi z Gór Krańca Świata i Zwiadowcza kompania z Królestw Ogrów dowodzona przez Grisha.

Jak szanowne państwo-draństwo może zobaczyć na powyższych zdjęciach wystawiłem sześciu Krasnoludów: czterech bohaterów z Kowalem Run, uzbrojonych w broń do walki wręcz, tarcze, średnie pancerze i pistolety pojedynkowe oraz dwóch strzelców uzbrojonych w kusze.

Grish wystawił komplet pięciu bohaterów: trzech Ogrów z Rzeźnikiem i dwóch gnoblarskich Traperów. Zresztą koszt czczących Przepastne Trzewia wojowników nie pozwala na jakikolwiek wybór.

Następnie wylosowaliśmy pogodę: Grish wylosował Silny wiatr, czym przypieczętował los Khazadów.

ImageClick to see full-sized image

I tak pistolety pojedynkowe, w które wyposażyłem bohaterów okazały się całkowicie nieprzydatne, bo wierzcie lub nie ale w moim przypadku wyrzucenie 4+ na K6 jest bardzo poważnym wyzwaniem.

Runda I
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image

Potyczkę rozpoczął Grish, który korzystając z dużej mobilności Ogrów szybko przemieścił modele w kierunku Khazadów.

Długobrodzi postanowili skorzystać z osłoną, jaką zapewniały skały i osłaniani przez kuszników ruszyli w kierunku pobliskiego bloku skalnego, szykując się na przyjęcie szarży.

Runda II
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image

Silny wiatr nieustannie dmący od wschodu skutecznie uniemożliwiał Khazadom strzelanie z broni prochowej, a miotane z kusz bełty znosił z dala od celu. Co więcej, wiatr rozpędził zgromadzone na niebie chmury i pole bitwy zalał Piekielny Żarzdarzenie losowe wylosowane przez Grisha dobiło odzianych w metalowe pancerze Kahazadów.

ImageClick to see full-sized image

Runda III
ImageClick to see full-sized image

Trzecia runda przyniosła rozstrzygnięcie potyczki.

Szarżujący Rzeźnik bez trudu Wyłączył z akcji! model Długobrodego oraz Oszołomił! model Kowala Run, bowiem Krasnoludom z powodu silnego wiatru nie udało się użyć pistoletów pojedynkowych w reakcji na szarżę stój i strzelaj, zawiodła także Ochrona Pancerza na 3+.

Za to Tan bez problemu uzyskał dwie 6 w rzucie na test rozbicia, co oczywiście oznaczało niepowodzenie i przegranie potyczki.

Krótkie Starcie było jednak dopiero zapowiedzią rzezi, która rozegrała się podczas kolejnego natarcia pod Helmowym Jarem.
Image
quidamcorvus
Posts: 1078
Joined: 18 Apr 2009, o 18:15
Location: Żory/Katowice, Silesia, Poland

Re: [PL] [Warheim] Raporty bitewne

Post by quidamcorvus »

Jeśli czytaliście poprzedni raport bitewny, to z pewnością pamiętacie że pod koniec listopada spotkałem się z Grishem w klubie Inny Wymiar w Katowicach przy ulicy Dębowa 49 i rozegrałem dwie potyczki poza murami na zasadach Warheim FS.

Poniżej szanowne państwo-draństwo może zapoznać się ze zdjęciami i opisem drugiej rozgrywki, czyli Natarcia w wykonaniu Khazadów z Gór Krańca Świata.

Przygotowanie stołu i rozstawienie modeli:
Korzystając z dostępnych w klubie Inny Wymiar stołu i makiet przygotowaliśmy teren wiejski, do rozegrania wylosowanego uprzednio scenariusza Natarcie. Jak zauważycie, stół do gry który wykorzystaliśmy to makieta Helmowego Jaru ale uznaliśmy, że z powodzeniem nada się do rozegrania scenariusza wiejskiego w Warheim FS.

ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image

Zgodnie z założeniami scenariusza wystawiliśmy swoje drużyny w strefach rozstawienia i ponownie naprzeciw siebie stanęli Khazadzi z Gór Krańca Świata, których szeregi po ostatniej potyczce uzupełnił kolejny Kusznik, i Zwiadowcza kompania z Królestw Ogrów dowodzona przez Grisha.

Tym razem kompania Krasnoludów liczyła siedmiu wojowników: czterech bohaterów z Kowalem Run, uzbrojonych w broń do walki wręcz, tarcze, średnie pancerze i pistolety pojedynkowe oraz trzech strzelców uzbrojonych w kusze. Ponadto po ostatniej rozgrywce Kowal Run otrzymał rozwinięcie +1 do Ataków, zaś Długobrody w wyniku odniesionych ran został oślepiony, strata jednego oka oznacza modyfikator -1 do współczynnika US.

Grish ponownie wystawił komplet pięciu bohaterów: trzech Ogrów z Rzeźnikiem i dwóch gnoblarskich Traperów. Dla kompanii Ogrów etap sekwencji po potyczce okazał się wcale łaskawy. Drużyna spotkała patrol milicji i choć w czasie pogromu oddziału Żelazobrzuchy został wyłączony z akcji! to kompania odebrała poległym milicjantom sporo ekwipunku, który później sprzedała przedstawicielom Gildii Kupców. Ponadto Łowca otrzymał rozwinięcie +1 do WW, Rzeźnik +1 do Wt, a Traperzy odpowiednio +1 do US oraz +1 do S.

Następnie wylosowaliśmy pogodę: Los wciąż nie sprzyjał Khazadom, bowiem Silny wiatr nie przestał wiać.

ImageClick to see full-sized image

Runda I
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image

Khazadzi rozpoczęli 'natarcie', a celna salwa oddana przez Strzelców pozbawiła stojącego w pobliżu Łowcę 2 punktów Żw!

Niestety radość Krasnoludów nie trwała zbyt długo, bowiem wzniesiona przez Rzeźnika modlitwa uleczyła dowódcę Ogrów. Krasnoludom, dysponującym 2 Kostkami Rozproszenia nie udało się rozproszyć zaklętego czaru o poziomie mocy 5.

Zaś Traperzy rozpoczęli rozstawianie potrzasków blokując możliwe drogi przejścia 'nacierającym' Krasnoludom.

ImageClick to see full-sized image

Runda II
ImageClick to see full-sized image

W drugiej rundzie Krasnoludowie dziarskim krokiem ruszyli w stronę Łowcy, pistolety pojedynkowe po raz kolejny przegrały z silnym wiatrem i broń prochowa nie wypaliła w stronę stojących blisko Gnoblarów.

Runda III
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image

Khazadzi po raz kolejny nieskutecznie próbują odpalić broń prochową, lecz silny wiatr skutecznie uniemożliwia używanie pistoletów pojedynkowych.

Zniecierpliwiony Łowca szarżuje na Długobrodego, który skutecznie odpiera atak Ogra i sam odbiera przeciwnikowi 1 punkt Żw.

Z tyłu Żelazobrzuchy i Rzeźnik szarżują na Strzelców, w wyniku morderczego ataku z stronnicy Krasnoludów zostali wyłączeni z akcji!.

Runda IIII
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image

W czwartej rundzie Tan oraz Kowal Run i Łamacz Żelaza nie zważając na aurę strachu otaczającą Łowcę ruszyli na Ogra, który pomimo lawiny ciosów został pozbawiony przez Tana tylko 1 punktu Żw.

Ostatniemu z krasnoludzkich stronników udało się w końcu trafić Trapera, niestety bełt tylko oszołomił! małego Gnoblara.

W swojej turze wściekłe Ogry nie pozostały dłużne Krasnoludom i zaszarżowały. Rzeźnik uderzył na Długobrodego oraz Kowala Run i powalił na ziemię! tego drugiego. Z kolei Żelazobrzuchy zaatakował Tana i Łamacza Żelaza, bez trudu powalając na ziemię! młodszego z Krasnoludów.

Mimo wszystko Długobrodemu udało się pozbawić Łowcę kolejnego punktu Żw.

Runda V
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image

Piąta runda to kontynuacja nierównej walki. Ostatni ze Strzelców zaszarżował na Łowcę, jednak Ogr nawet nie zauważył ciosu i od niechcenia oszołomił!, a później wyłączył z akcji! szarżującego Krasnoluda. Kowal Run i Łamacz Żelaza wycofali się walki by przegrupować się i zebrać siły do kolejnego ataku.

Mniej szczęścia miał Długobrody, który został powalony na ziemię!, a w końcu wyłączony z akcji! przez nieznającego litości Rzeźnika

Runda VI
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image

Szósta runda to kolejne ataki Ogrów, Żelabrzuchemu udaje się wyłączyć z akcji! Łamacza Żelaza, podobnie Łowca skutecznie eliminuje z walki model Tana Krasnoludów. Jedynie Kowal Run skutecznie daje odpór gniewowi Rzeźnika...

Runda VII
ImageClick to see full-sized image
...niestety Kowal Run pada w siódmej rundzie, dostając się między młot a kowadło zostaje wyłączony z akcji! przez Rzeźnika i Żelazobrzuchego.
Image
quidamcorvus
Posts: 1078
Joined: 18 Apr 2009, o 18:15
Location: Żory/Katowice, Silesia, Poland

Re: [PL] [Warheim] Raporty bitewne

Post by quidamcorvus »

Witam szanowne państwo-draństwo!

Na początku grudnia spotkaliśmy się w klubie Inny Wymiar w Katowicach przy ulicy Dębowa 49, by przetestować scenariusze do turnieju Warheim FS - Piekło pocztowe, który odbędzie się 30 stycznia 2016 roku.

Przy okazji zachęcam do uczestnictwa w turnieju Piekło pocztowe zarówno graczy Warheim FS jak i Mordheim. Nagród i upominków wystarczy dla kilkunastu osób!

Poniżej możecie zapoznać się z raportem z pierwszej potyczki, którą stoczyłem z Grishem na zasadach scenariusza Żelazna skrzynia.

Przygotowanie do bitwy:
Po rozłożeniu makiet i przygotowaniu stołu do bitwy, zgodnie z założeniami scenariusza Żelazna skrzynia umieściliśmy na środku polu bitwy skrzynie reprezentujące pozostałość po rozbitym powozie, w którym znajdował się tytułowy kufer oraz wystawiliśmy w uprzednio wylosowanych strefach rozstawienia swoje drużyny Orków i Gobliny oraz Zwiadowczą kompanię z Królestw Ogrów.


ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image


Grish wystawił komplet pięciu bohaterów, natomiast mi udało się w tym samym koszcie 500 zk wystawić 15 modeli, od lichych Snotlingów, przez większe Gobliny, Orków i wreszcie stojącego na czele hordy Czarnego Orka. Kolorytu Zielonoskórym dodały ponadto mordercze pomid... to znaczy Squigi.

Runda I

ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image


Rozgrywkę rozpoczęła ochoczo horda Zielonoskórych, która żwawym krokiem ruszyła w stronę płonących szczątek powozu. Jeden z Orków w wyniku animozji wyrwał do przodu drąc się niebogłosy Łooomot!, a echo jego krzyku z pewnością dotarło do Gorka, a może nawet do Morka to Szaman skutecznie rzucił zaklęcie Prać ich!, dodając swym kamratom wigoru.

ImageClick to see full-sized image

Ale i tak, dystans który Zielonoskórzy pokonali przy pomocy magii, długonogie Ogry przemierzyły nie łapiąc nawet zadyszki...

Runda II

ImageClick to see full-sized image


W drugiej rundzie rozpędzeni Zielonoskórzy kontynuowali swój marsz, jedynie jeden z Goblinów poczuł jakiś wewnętrzny jaskółczy niepokój i postanowił zatrzymać się, pokontemplować naturę, zastanowić się nad sensem życia... Mieć? Czy być? W każdym razie kategorycznie odmówił wykonania rozkazu Herszta piskliwym głosem odpowiadając zdecydowanym Raczej nie?...

W tym czasie Ogry rozproszyły zaklęcie Zielonoskórych. Rzeźnik wydobył* Żelazną skrzynię, a Żelazobrzuchy zaszarżował i WzA! jednego Squiga.

*Na marginesie dodam, że między innymi przy tej okazji postanowiliśmy uściślić zapis dotyczący znaczników kosztowności:

Jeśli w scenariuszu nie napisano inaczej znaczniki kosztowności mogą zostać podniesione w fazie ruchu w czasie wykonywania pozostałych ruchów przez dowolny pieszy model, którego podstawka pozostaje w kontakcie ze znacznikiem. Model nie może podnieść znacznika kosztowności jeżeli w bieżącej turze biegł, skorzystał z umiejętności lub zasady specjalnej używanej w fazie magii lub fazie strzelania, strzelał, skakał, szarżował, upadł, wspinał się został Oszołomiony!, Powalony na ziemię!, Wyłączony z akcji! lub wykonywał jakiekolwiek inne działania poza zwykłym ruchem.

Pełny zapis znajdziecie TUTAJ.


Runda III

ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image


Oj działo się w trzeciej rundzie... Działo się... Choć może niekoniecznie to, co zaplanował sobie Herszt Zielonoskórych.

Wspaniała szarża, która mogła być tematem wspaniałych opowieści przez Zielonoskórych przez następne kilka dni została zniweczona przez dwóch Orków i Goblinów, którzy miast siać śmierć i zniszczenie w szeregach wroga, postanowili najzwyczajniej znieważyć własne matki, obrazić nawzajem higienę osobistą, a potem najzwyczajniej w świecie dać sobie po mordzie. W animozji goblińscy Łucznicy i Poganiacz oraz jeden z Orków zakotłowali się w walce, w wyniku której poganiacz został WzA!.

Na linii frontu poszło nieco lepiej. Krzycząc Łooomot! Herszt i Debeściaki zaatakowali i zadali 2 rany Żelazobrzuchemu, a raniony Ogr skutecznie WzA! jednego z przybocznych Herszta oraz ranił Czarnego Orka.

W tym czasie Rzeźnik ruszył z żelazną skrzynią w kierunku własnej strefy rozstawienia, Łowca usiłował trafić bełtem z harpuna w zbliżającego się Squiga, a Traperzy rozłożyli sidła...

Runda IIII

ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image


...które rozbroił jeden ze Snotlingów i Squig, który zresztą został przez pułapkę WzA!. Pozostałe dwa Snotlingi zaszarżowały na Trapera. Widząc męstwo Snotlingów Gork, a może nawet i Mork wsparli Szamana, który z nieodpartą siłą rzucił zaklęcie Prać ich! i kilku kolejnych Zielonoskórych zaszarżowało na Żelazobrzucha, a Łowca zaatakował Zielonoskórych.

Zacięte starcie nie przyniosło jednak większych efektów, nie licząc jednego WzA! modelu Orka oraz O! Snotlinga oraz Herszta...

Runda V
...uderzenie, którym Łowca zdzielił Herszta w jego zakuty łeb musiało być nadzwyczaj silne, a echo ciosu niczym bicie dzwonu rozniosło się po okolicy...

Zielonoskórzy, choć wydaje się to niemożliwe, wychowani zostali najpewniej w pobliżu bokserskich ringów Marienburga, bowiem na dźwięk przypominający uderzenie gongu jak jeden mąż odstąpili od przeciwnika i dali drapaka w kierunku pobliskich ruin... Zostawiając oczywiście Herszta na pastwę losu w postaci głodnych Ogrów!

Koniec końców Hersztowi udało się przeżyć potyczkę, a drużyna Zielonoskórych jako całość, która oczywiście nie zdała pierwszego testu rozbicia wyszła z rozgrywki bez większych strat, a lichy przychód nie pozwolił na poważniejsze zakupy.

Natomiast Ogry, które wygrały scenariusz Żelazna skrzynia muszą teraz poradzić sobie z problemem dezertera.
Image
quidamcorvus
Posts: 1078
Joined: 18 Apr 2009, o 18:15
Location: Żory/Katowice, Silesia, Poland

Re: [PL] [Warheim] Raporty bitewne

Post by quidamcorvus »

Witam szanowne państwo-draństwo!

Przed świętami spotkaliśmy się w klubie Inny Wymiar w Katowicach przy ulicy Dębowa 49, by przetestować scenariusze do turnieju Warheim FS - Piekło pocztowe, który odbędzie się 30 stycznia 2016 roku.

Przy okazji zachęcam do uczestnictwa w turnieju Piekło pocztowe zarówno graczy Warheim FS jak i Mordheim. Nagród i upominków wystarczy dla kilkunastu osób!

Poniżej możecie zapoznać się z raportem z drugiej potyczki, którą stoczyłem z Bahiorem na zasadach scenariusza Stacja pocztowa.

Przygotowanie do bitwy:
Po rozłożeniu makiet i przygotowaniu stołu do bitwy, zgodnie z założeniami scenariusza Stacja pocztowa umieściliśmy na środku polu bitwy oznaczone znacznikami specjalnymi budynki oraz wystawiliśmy w uprzednio wylosowanych strefach rozstawienia swoje drużyny Orków i Gobliny oraz Khazadów z Gór Krańca Świata.


ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image


Bahior wystawił komplet ciężkozbrojnych bohaterów, wspieranych przez krasnoludzkich strzelców, którzy stanęli naprzeciwko hordy 15 brudnych, brzydkich i zielonych... goblinoidów.

Tym razem potyczka była wyrówna, bowiem zarówno ja, jak i Bahior dysponujemy podobnym szczęściem w rzutach kostkami, które objawia się głównie tym, że jeśli jest szansa, że coś pójdzie źle, to na pewno się to zdarzy. Ale nie uprzedzajmy faktów...

Początek

ImageClick to see full-sized imageImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image

Potyczkę rozpoczęli Krasnoludowie.

Można powiedzieć, że wyrwali do przodu z kopyta. Niestety jeden ze stronników zapomniał co mówiła mu mama i postanowił wbiec na schody. Niestety nieudany test terenu niebezpiecznego oznaczał dla Strzelca - PnZ!.

Zielonoskórzy zaczęli pierwszą rundę pewnie. Szamanowi udało się nawet rzucić zaklęcie Prać Ich! i niemal cała drużyna pokonała dodatkowy dystans zbliżając się do stojących w centrum budynków.

Animozji uległ jeden z Goblińskich Łuczników, który postanowił zostać nieco z tyłu i głośnymi okrzykami zagrzewał swych kamratów do walki.

ImageClick to see full-sized image

Rozwinięcie

ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image

W kolejnych rundach działo się dużo. Klingi krzyżowały się krzesząc iskry, ostrza rembaków ryły bruzdy w zbrojach Krasnoludów, a niebo zasnuwał prochowy dym... Tylko efektów tej kotłowaniny jakoś nie było widać...

Krasnoludowie raz za razem posyłali w stronę nadbiegających Zielonoskórych bełty i kule, jednak pociski zdawały się nie robić większego wrażenia na żądnych Łooomotu! Orkach i nieco mniej żądnych Goblinach, którzy nie mogąc doczekać się walki z pokurczami zaczynali tłuc się między sobą. Rozsądkiem wykazali się jedynie Debeściacy, którzy obawiając się gniewu Herszta karnie ruszyli w stronę budynków szukać ukrytej stacji pocztowej z którą Szaman zamierzał zrobić coś ważnego.

Koniec końców, Długobrody WzA! Squiga, który nieudolnie usiłował przegryźć się przez zbroję Krasnoluda.

Zakończenie

ImageClick to see full-sized image
ImageClick to see full-sized image

Prowadzone przez Debeściaków poszukiwania zakończyły się sukcesem i jeden z Orków znalazł w ruinach pomieszczenie, które odpowiadało opisowi podanemu przez Szamana. Sukces Zielonoskórych okazał się prawdopodobnie zbawienny dla Krasnoludów, które otoczone przez hordę znalazły się w dość niekomfortowej sytuacji, co można było wyczuć po nieprzyjemnym zapachu wydobywających się z głębi noszonych przez pokurczów pancerzy... a może to Snotlingi tak cuchną?
Image
Post Reply