Jestem pewien. Przecież to było widać.jon wrote:Slawol – dzięki za jedno bardzo trafne stwierdzenie w Twojej wypowiedzi – chyba domyślasz się które.
A domyślać to się domyślałem wcześniej już, ale nie wiedziałem, o co dokładnie chodzi (bo i też przecież nie chodziło mi o to, żeby się dowiadywać - mnie to w końcu nie dotyczyło). Twoja szczerość mówi(ła) sama za siebie, mimo że się ledwo w sumie znamy - to można zauważyć. No i dzięki za otwarte wyłożenie tematu, teraz trochę jaśniej to wszystko się przedstawia, a takimi słowami można tylko zyskać w oczach, a nie stracić. Sam nie jestem poszkodowany w sumie, ale jednak wszyscy jesteśmy z jednego środowiska i podobnie reagujemy na podobne sytuacje - oczywiście z tego punktu widzenia... Trudno, życie, za dobre serce dostaje się często kopa, bo to aż dziwne, żeby coś mogło iść sprawnie i bez problemów... W tym świecie często niewiele można załatwić "na gębę" A selekcja "pomocników" powinna być chyba poprzedzana za każdym razem wywiadem środowiskowym i sprawdzeniem forów i opinii o danej osobie
OK, statuetki dotarły, więc koniec końców - dobrze się zakończyło. I nie waż mi się rezygnować z organizacji SoD2, bo ja sobie odpuściłem Słoneczniki!